Niemęskie granie.

Uczę się człowieczeństwa, momentami, powoli, czasem błędnie. To co mówię i to z czego się śmieję nie zawsze bywa adekwatne  do chłodnej prawdy. Rzadko taka bywa, rzadko jest pozbawiona emocji. Nie kłamię, nawet jeżeli nie mówię to pokazuję, nie udaję i nie oceniam. Nie chcę i nie mam prawa. Bolesna tęsknota nie daje o sobie znać nawet wieczorami, myśli rzadko krążą, choć wiele rozmawiam. Dosadnie i bez ogródek wymawiam zdania, resztę lepiej przemilczeć. Żal nie ma już racji bytu, chwile były piękne, na kolejne nie ma czasu czekać. Wnioski zapętlają się i rozmywają. Irytacja z powodu ciągłego palenia innych narasta. Uzależnienie zdaje się istnieć tylko w umysłach, uzależnienie do niczego dobrego nie prowadzi. Każdy jest oddzielną jednostką i niezależnie od czego lub kogo czuje się zależny powinien pozostać nią w całości, nienaruszony. Jedyne co odczuwam poza radością i poczuciem lenistwa to pustka: brak rozmów, spojrzeń i bliskości. Mimo wspaniałego towarzystwa niemal w każdej chwili zawodzę się. Tylko jeden, ile będę czekać? Czekać na wniosek i ulgę, że bliska dusza jest, chociaż istnieje.
Mimo zadowolenia wiem, że uciekam od przyszłościowych decyzji i poczynań. Mimo to wiem, że jest dobrze. Uśmiecham się na 2013 rok.


Afro Kolektyw.


Komentarze

  1. wszystko co piękne szybko się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pozbywam się negatywnych myśli lepiąc pierogi, tylko muszą być koniecznie z mięsem. Poza tym myślę, że szkoda czasu na wracanie, w tym samym czasie możemy zacząć życie na nowo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz